Asset Publisher
Rok 2024 jest wyjątkowo dobry dla fauny w Nadleśnictwie Głusko.
W spokojny letni dzień, daleko od drogi i ludzkiej krzątaniny siedzą w milczeniu na solidnym gnieździe zbudowanym z gałęzi wysoko nad ziemią. Trzy młode bociany czarne czekają aż rodzice przyniosą kolejną porcję jedzenia. Bezszelestnie pojawia się para dorosłych. Gdzieś daleko trwają prace leśne lecz tutaj pracownicy terenowi Nadleśnictwa Głusko utrzymują kilkusetmetrową strefę ciszy. Nie prowadzi się tu żadnej aktywności związanej z gospodarką leśną. Rodzinie bociana czarnego na wniosek nadleśnictwa ustanowiono strefę ochronną gwarantującą minimalną ingerencję w naturalne procesy przyrody. Bocian czarny w odróżnieniu od swojego powszechnie znanego i uwielbianego kuzyna, bociana białego prowadzi skryty tryb życia i stroni od ludzi. Gniazda zakłada daleko od ludzkich siedzib, najchętniej w połowie wysokości drzew z dobrze rozbudowanymi koronami i grubymi gałęziami gwarantującymi utrzymanie ciężkiego gniazda. W naszym przypadku nie przeszkadza mu sąsiedztwo 40-letniego lasu sosnowego z pozostawionymi niegdyś pojedynczymi bukami, które obecnie przybrały preferowaną przez bociana formę. Warto więc inwestować w ekologię i zostawiać w czasie wymiany pokoleń drzewa o wyjątkowej formie, które w przyszłości mogą stanowić oazę życia i magnes dla wielu gatunków ptaków, gryzoni, ssaków czy owadów. I jeszcze jedno, bociania rodzina nie zawsze może wychować aż trzy młode ale wyjątkowo obfita w opady wiosna i wczesne lato gwarantuje obfitość pożywienia. Młode wkrótce odlecą na miejsca zimowego bytowania. Ptak objęty jest ochroną gatunkową.
Również w tym roku pierwsza para sokoła wędrownego wyprowadziła młode w Nadleśnictwie Głusko. Zajęła od lat opuszczone gniazdo myszołowa na wysokiej sośnie w lesie iglastym tuż przy ruchliwej drodze i nie przeszkadzał jej ani hałas powodowany przez przejeżdżające pojazdy ani zwykłe leśne prace prowadzone w niewielkiej odległości. Od dnia stwierdzenia zasiedlenia gniazda nadleśnictwo wstrzymało wszelkie prace leśne w promieniu kilkuset metrów zapewniając w ten sposób spokój dla bardzo żywiołowo reagujących piskiem dorosłych ptaków. Początkowo zaobserwowano trzy młode ale okazało się, że para wyprowadziła czworo piskląt. Wszystkie zostały zaobrączkowane zgodnie z wydanymi pozwoleniami. Młode nauczyły się latać bardzo wcześnie i opuściły gniazdo w połowie czerwca br. Sokół wędrowny najczęściej zakłada lęgi bezpośrednio na skałach, przygotowanych platformach, na gzymsach wieżowców w miastach. Jest pokarmowym oportunistą i zjada dostępne w danym terenie gatunki ptaków. Pod gniazdem naszej pary znaleźliśmy wyplówki (niestrawione części pokarmu) z obrączkami innych ptaków.
W odróżnieniu od władcy przestworzy sokoła, lelek zwyczajny, znany także jako lelek kozodój, to ptak którego bardzo trudno dostrzec. Prowadzi skryty tryb życia, często aktywny po zmroku. Pstrokate, szare ubarwienie umożliwia niemal doskonałą ochronę przed wzrokiem drapieżników. Długość ciała około 27 cm, rozpiętość skrzydeł około pół metra. Gniazd raczej nie buduje a jaja składa i wysiaduje bezpośrednio na ziemi. Objęty jest w Polsce ścisłą ochroną gatunkową. Preferuje duże powierzchnie otwarte, np. pozbawione czasowo drzew powierzchnie leśne przygotowywane do odnowień przez siew, sadzenie czy odnowienia naturalne. Nie stroni przed terenami zakrzewionymi czy zalesionymi. W tym roku udało się sfotografować jednego osobnika, który upodobał sobie na miejsce lęgowe sosnowy las. Światowa populacja lelka w liczbie około 3-6 milionów ptaków jest stabilna z tendencją umiarkowanie malejącą, tym bardziej cieszy jego obecność w naszym nadleśnictwie.
Po ptakach czas na prawdziwą wagę ciężką. Żubry do Nadleśnictwa Głusko zaglądają często. W tym roku stado składające się z kilkunastu osobników zaobserwowaliśmy w okolicach wsi Stare Osieczno przy drodze krajowej nr 22 Dobiegniew-Człopa. Obecność tych dużych roślinożerców to najlepszy dowód na to, że na terenach leśnych gatunek ten czuje się znakomicie. Samice ważą zazwyczaj ponad 400 kg, samce natomiast około 700-900 kg. Od niemal zupełnego wyginięcia uratowało go działające od 1923 r. Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra pod kierownictwem Jana Sztolcmana. Wówczas doliczono się jedynie 54 osobników czystej krwi w ogrodach zoologicznych, których potomstwo obecnie liczy około 2900 osobników, w tym ok. 1400 sztuk w Polsce. Istnieją jedynie dwie linie genetyczne: białowieska zapoczątkowana przez samca Plebejera oraz kaukaska zapoczątkowane przez 12 schwytanych dzikich osobników. Z uwagi na bardzo wąska pulę genową światowa populacja żubra wymaga stałego nadzoru naukowego.
Gospodarka leśna, która ostatnio doświadcza transformacji i przewartościowania wielu od stu lat stosowanych dobrych, podpartych naukowymi badaniami praktyk leśnych stwarza doskonałe warunki do bytowania ptaków, ssaków i innych zwierząt. Na szczęście przyroda i zwierzęta w niej żyjące nie używają Internetu a więc omija je fala hejtu i nienawiści wszystkich sfer codziennego życia ludzi. Mogą więc w ciszy i spokoju oraz w doskonałych i realnych warunkach prowadzonej od 100 lat gospodarki leśnej wieźć normalne życie, wykarmić i wychować młode, wracać do ulubionych miejsc przez wiele lat z pewnością, że leśnicy zachowują dla nich ich naturalny biotop i wymarzony raj na ziemi.
Tekst: Henryk Ostrowski
Zdjęcia: Marianna Maciejewska, Patrycja Siwak, Adam Tułacz, Tomasz Świdkiewicz, autor.